wow33 - 2018-12-21, 12:19 Temat postu: Zakup Dustera - promocje Witam, Aktualnie od pięciu lat jestem szczęśliwym posiadaczem Toyoty Rav4 D4D z rocznika 2005 (ostatni wypust bez filtra cząstek stałych). Pomimo tego, że autko jest doinwestowane i w idealnym stanie technicznym to przyszedł czas na zakup nowego samochodu, tym razem w wersji benzynowej. Zaliczyłem jazdę próbną nowym Dusterkiem i autko bardzo mi podpasowało (pomimo różnych opinii na temat jakości spasowania niektórych elementów). Mam kolosalne wątpliwości co do przesiadki z faktycznie bezawaryjnej Toyoty na Dacię, ale serce nie sługa - auto podoba mi się stylistycznie jak i również ma fajnie zestrojone zawieszenie. Niestety w obecnym okresie jedyne czego można się spodziewać w salonach jeżeli chodzi o dodatki to może jakieś biedne dywaniki dodane w gratisie. Czy macie jakieś doświadczenia kiedy warto negocjować jakiś większy upust np. dodatkowe stopnie boczne, dedykowany podłokietnik, nakładki na nadkola itp.? Czy taki bum jest do końca roku plus ewentualnie do wiosny czy też jest nadzieja na większą elastyczność salonów np. w okresie wakacyjnym? Nie mam żadnego ciśnienia na sprzedaż Ravki na szybko i mogę spokojnie poczekać. Jakie są wasze doświadczenia z zakupem Dustera? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, Darek maugu - 2018-12-21, 17:56 Ja pewnie mogłabym Ci napisać jak nie należy negocjować zniżek, ale tak na poważnie to realne są upusty z tego co czytałam na forum w granicach 1-2 tys - lub ekwiwalent w doposażeniu. Czasami ktoś dostał ciut więcej, a czasami mniej. Warto też (o ile będzie w 2019r ) załapać się na voucher promocyjny z programu "Dacia dla przyjaciół" - to realne doposażenie w akcesoria na początek 800zł, a później możliwe 3x800zł. psz - 2018-12-21, 20:54 Z tego co wiem, to rabat powyżej 1 tysiąca złotych jest już sukcesem. Sam jestem w podobnej sytuacji, bo jeżdżę Hondą Civic z 2004 roku i już od niemal roku rozmyślam nad zakupem nowego auta. Ale Honda nijak się nie chce psuć więc w sumie brakuje mi motywacji do wydawania ciężkich pieniędzy na nowe auto. Choć większy prześwit akurat by mi się przydał, ale póki co Civic jakoś tam daje radę nawet na polnej drodze. I choć wiem, że możesz być już znudzony swoją Ravką, to skoro jest w bardzo dobrym stanie, to może warto jeszcze poczekać? Póki co w Dusterze nie za bardzo sprawdza się obecne oprogramowanie silnika 1.6 Sce, w drodze jest dopiero silnik 1.3 Tce, a w ogóle to motoryzacja w Europie przypuszczalnie bardzo się zmieni w ciągu kilku lat (przez coraz ostrzejsze podejście do norm emisji spalin). Więc może warto na razie się temu po prostu przyglądać? A tak z ciekawości, to rozważasz napęd 4x2 czy 4x4? wow33 - 2018-12-21, 23:35 Ja trochę się obawiam, że w związku z nagonką na diesle (w szczególności te stare) jakiś mądry wymyśli np. zakaz wjazdu do centrum miasta a ja akutrat mieszkam we Wrocku. Ponadto cena paliwa diesla rośnie a ceny samochodów zaczynają spadać. Nawet na Dustera w dieslu jest oferowany promocyjny kredyt 50/50 bezz dodatkowych kosztów plus ubezpieczenie za 1 zł. bo autka przestają się sprzedawać :( Nie chcę przegapić momentu kiedy już diesle będą na cenzurowanym. teraz to jeszcze bez problemu wystawiam Ravkę za 21 tys. i sprzedaję od ręki za 18 tys. Jeszcze popyt jest a autek na rynku mało (szczególnie z małym przebiegiem i nie bitych). Z drugiej strony gwarancja na nowe auto jest i koszty eksploatacyjne niezbyt duże. Ciśnienia nie ma ale jak sprzedawca dorzuci mi stopnie boczne lub jakieś inne gadżety to pewnie się skuszę. W sumie nie potrzebuję napędu 4x4 do miasta. Jedynie przydawał się do parkowania w miejscach gdzie samochody z niskim zawieszeniem i bez 4x4 nie dawały rady. yunior81 - 2018-12-22, 08:54 Zmiana Ravki na Dustera,w mojej skromnej ocenie, nie jest dobrym pomysłem. No chyba, że chcesz nowy, tani suv. Ja bym jednak, na twoim, miejscu szukał Ravki w benzynie. NIe twierdze, że Duster to zły samochód ale po eksploatacji przez wiele lat Ravki, jesteś już cholernie przyzwyczajony, w różnych aspektach, do Toyoty i po przesiadce na Dacie, będzie ci wiele rzeczy brakowało o bezawaryjności włączenie. Nie ma co wyprzedzać czasu i zastanawiać się jakie przepisy wprowadzą. Jak wpropwadzą to podejmiesz odpowiednią decyzję. wow33 - 2018-12-22, 10:01 Kupno Ravki w benzynie nie jest takie proste. Swojego autka szukałem ponad pół roku. Kupić kolejne auto po to żeby je doinwestowywać to kiepski pomysł :( Plan raczej jest taki żeby kupić samochód nowy i jeżdzić nim do końca gwarancji i ponownie wymienić na nowy. Niech Renault martwi się ewentualnymi usterkami samochodu. Do tej pory jeździłem samochodami używanymi i w swoim życiu miałem ich około 60 (licząc moje i żony). Ravką jeżdżę najdłużej (5 lat) bo takiego autka jeszcze nie miałem (bezproblemowego). Z wiekiem dojrzałem do zmiany moich poglądów na samochody nowe - kiedyś to było wyrzucanie pieniędzy w błoto. Teraz to zagwarantowanie względnego spokoju i bezpieczeństwa gwarancyjnego. W używkach zawsze może się trafić niespodzianka, której nawet nie przewidzi najlepszy mechanik. Nowe samochody typu Rav4, Kia Sportage itp. nie podobają mi się stylistycznie - wszystko robione na jedno kopyto. Z daleka nawet nie wiedziałbym jakiej marki jest to ayto. Chodził mi po głowie nowy Suzuki Jimny (tylko dla żony i dla mnie) ale jest kłopot ponieważ już 4 miesiące temu wyprzedano zamówienia na 2019, a na 2020 jeszcze nawet nie wiadomo czy będą odblokowane zapisy :( andrew - 2018-12-22, 12:06 Kwestia czego oczkujesz po takim aucie. W Twoim przypadku jeżeli miałbym brać Dustera (wersja Prestige) z silnikiem benzynowym i napędem 4x4, to wybrałbym jednak Suzuki Jimmy, który ma znacznie lepszy napęd. Ja np. szukałem auta z wyższym zawieszeniem i sensownym bagażnikiem. Duster okazał się strzałem w dziesiątkę. Szczególnie dobrze sprawdza się w mieście (wszędzie można nim zaparkować). Najlepiej zastanów się, czego Ci brakuje w obecnym aucie, co wydaje Ci się, że niekoniecznie musi być i co powinno być w danym aucie. Na podstawie takiego zestawienia będzie łatwiej wybrać najbardziej optymalne auto. Często sugerowanie się innymi opiniami nie do końca jest dobre, bo może nie odzwierciedlać naszych preferencji. Ja np. nie wyobrażam sobie auto z klimatyzacją manualną, ale znam dużo osób, dla których to nie ma znaczenia... Co do gwarancji, to nie zawsze jest tak różowo. Zobacz mój temat w dziale "Mechanika". Jednak prawda jest taka, że cokolwiek się dzieje, to nie płacisz za to. W przypadku auta bez gwarancji każda wizyta w serwisie kończy się chudszym portfelem. Co do promocji, to bez problemu można otrzymać 1000 zł rabatu, szczególnie kiedy dobierasz coś do auta. wow33 - 2018-12-22, 13:02 Ja mam w Ravce klimę automatyczną ale w wielu samochodach miałem manualną i jest mi to zupełnie obojętne. Jedynie co to zastanawiam się nad wersją Orange lub Prestige. Zastanawiałem się też nad Comfort z Lookiem plus jakieś dodatki. Jakoś do tej pory radziłem sobie bez kamery cofania i wbudowanej nawigacji, która tylko odwraca uwagę od drogi. Umieszczenie ekranu na wysokości kolan jest trochę niefortunne. Też wolałbym Jimniego - tylko limity aut na Europę są niewielkie i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będą odblokowane zapisy na 2020 rok :( LESNICZYy - 2018-12-22, 19:32 Miałem Jimny 2006 r więc z kneflami do napędu i blokady . Niestety awaryjność mnie wykończyła. Może ten nowy bydzie lepiej się sprawował  Po kila latach jazdy Dusterem porównam zapiski z awarii i się okaże kto lepszy 
wow33 - 2018-12-23, 12:54 Dzięki za info. Poczytałem sobie o kłopotach ze skaczącymi wolnymi obrotami i chyba przynajmniej poczekam aż Francuzi rozwiążą problemy wieku dziecięcego nowego modelu. Kilka miesięcy czekania nie jest problemem. Może w tym czasie odblokują zapisy na nowego Suzuki Jimny. Lekki niepokój wzbudziła opinia o awaryjności poprzedniego modelu Jimny :( 5 lat temu jak kupowałem Ravkę to zrobiłem jazdę próbną Nissanem Juke i byłem pod pozytywnym wrażeniem tego autka. Niestety nie za bardzo podoba się mojej żonie. Dla mnie jak dla 2 osób i do jazdy miejskiej całkiem fajna alternatywa. No i jakieś zaufanie do Japończyków pozostało po 5 latach jazdy Toyotą. |
||||||
