MajkelNajt - 2016-04-15, 12:46 Temat postu: PB VS ON Witam. Przeglądam forum ale albo jestem ślepy albo po prostu nie ma takiego tematu. Szukam dasterka ale nastawiłem się wyłącznie na silnik benzynowy, diesla najzwyczajniej nigdy nie miałem i samochodu z tym silnikiem się obawiam. I teraz pytanie czy słusznie? Wtryski, turbo ,dwumasa, filtry - jest potencjalnie w tym silniku dużo więcej dodatkowych rzeczy które mogą nawalić,a to auto nie ma być dla mnie tylko dla żony (Kobieta...:) ) która to tym samochodem będzie jeździć głównie wokół komina (codziennie dystanse około 5-10 km) Do Rumunii czy Bułgarii to tylko w wakacje. Szukam auta używanego tak że zakładam iż zarówno diesele jak i benzyniaki będą miały podobny przebieg od 70 do 140000 tysięcy. Prośba do właścicieli diesli żeby się wypowiedzieli jak oceniacie te silniki. Jakie ew awarie mieliście, czy moje obawy są słuszne??? Pozdr i dziękuję z góry za wszystkie wypowiedzi. Dar1962 - 2016-04-15, 17:46 K4M, jak sądzę, będzie stawał się coraz częściej poszukiwany choćby z uwagi na łatwość montażu i bezproblemową współpracę z nieskomplikowaną instalacją LPG (hydrauliczna kasacja luzu zaworowego, wzmocnione gniazda) czego nie da się niestety powiedzieć o nowszym (i wcale nie takim oszczędnym, jak się okazuje) H4M z nissanowskim rodowodem. Francuski motor w DD (szczególnie w wersji 4x4) lubi (? - choć dla auta o tej charakterystyce to raczej typowe) nieco wypić - średnio ok 10-11 l/100 km, więc gaz (przy założeniu, że pojeździ w rękach jednego właściciela ponad 30 tys km) ma jakiś tam sens ekonomiczny. Główną zaletą motoru (jak i reszty auta) jest to,że w zasadzie nie ma się co w nim zepsuć. Brak na szczęście awaryjnego koła zmiennych faz rozrządu (mocniejsze jego wersje w Renault już go miały), palące się kiedyś cewki Sagem zastąpiono Boschem, paskowy rozrząd jest trwały, tani (jak większość części ) i prosty w wymianie, obsługa całego pojazdu nieskomplikowana i w porównaniu z innymi markami cenowo na bardzo rozsądnym poziomie .Przy założeniu,że auto będzie poruszać się na krótkich odcinkach, będzie często gaszone i ponownie odpalane, na autostrady wyjedzie sporadycznie a czasem zaliczy mały offroad - ta wersja silnikowa + 4x4 wydaje się z pewnością najbezpieczniejszym rozwiązaniem Trzeba oczywiście przyzwyczaić się do zrelaksowanego trybu jazdy,zapomnieć o wyścigach i sprintach spod świateł (chyba,że zimą i na śliskim - wtedy nawet 2x mocniejsze auta wymiękają  ) bo ani jednostka napędowa nie tryska nadmiarem mocy, ani skrzynia biegów z gęsto upchanymi przełożeniami nie skłania do udawania Kubicy. Użytkuję dokładnie taki egzemplarz (4 letni) z dość symbolicznym przebiegiem,niespełna 23 tys km - jazda wokół trawnika - żona ma własne auto, dlatego go nie gazowałem, bo do dziś instalacja by się nie zamortyzowała - zresztą nie lubię komplikacji związanych z eksploatacją. . Przez ten okres jeśli chodzi o awarie - spaliły się 2 żarówki H7. Na samym początku (jak u niemal u wszystkich nabywców 1,6 Pb) auto kilka razy nieco kaprysiło przy odpalaniu (temat dokładnie opisany na forum) lecz po wgraniu nowszego softu jak ręką odjął. Aha - i jeszcze - jakżeby nie - klakson  (temat również opisany) Wysoka pozycja za kierownicą, duże lusterka,dobra widoczność do przodu (widać jak w 125p krawędź maski) prosta do bólu deska rozdzielcza i obsługa urządzeń pokładowych na pewno bardzo spodobają się "kierowniczce". Można również przestać zwracać uwagę na spowalniacze, krawężniki, dziury w jezdni a zimą zaspy czy zawiane parkingi. Spartański wygląd wnętrza (twarde plastiki, mało finezyjne wykończenie) estetom oczywiście się nie spodoba
MajkelNajt - 2016-04-15, 18:42 Dziękuję za odpowiedź! Gazu tez nie będę wstawiać,zresztą za benzynę i utrzymanie musi sobie sama płacić. Zostało mi poszukać i kupić. Jak już znajdę to pewnie dopiero zacznę was męczyć pytaniami. Dzieki Dar1962 - 2016-04-15, 19:37 radzę szukać auta krajowego, najlepiej z pierwszych rąk, z historią serwisową (choć takie nieczęsto widzą rynek zewnętrzny) zaglądać na niniejsze forum oraz forum Dacia Klub Polska, śledzić ogłoszenia prywatne i wcześniej czy później coś się pewnie trafi. Odradzam auta sprowadzone (np z Francji) bo niemal wszystkie egzemplarze są po tzw przejściach. |
||||||
