DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Kabina kierowcy. Między pedał sprzęgła a pompka sprzęgła. :mrgreen:

Temat tyczy się mojego poprzednika z 2010 r. W nim tak wyglądało, fotka poniżej.
Ogólnie piszczało, dlatego tam zajrzałem i to zauważyłem.
Tym czasem w aktualnym Dusterze początkowo coś tam zaczynało,,piskać", ale sam to ogarniam. Teraz w nowym ten łącznik jest jeszcze ok.

Stosowałeś jakieś dodatki do oleju, typu Ceramizer, Ceratek itp.

Możesz sprawdzić sobie plastikowy łącznik między pedałem a pompką sprzęgła. U mnie już było prawie przetarte oczko. Jak strzeli to sprzęgła nie wciśniesz. Taka mała przestroga.

Kiedyś kupiłem z Lidla, był w promocji. Jest w tym kompresor, porty USB, latarka i oczywiście kable rozruchowe.
Do swojego jeszcze nie miałem sposobności użyć, ale 1.9 TDI odpalił, jak i benzyna 1.6 całkowicie rozładowany aku ruszył.
Dorobiłem tylko do niego kabelek do ładowania z zapalniczki samochodowej. Po takim rozruchu dobrze jest go od razu naładować żeby był w gotowości. :-D

Na dzień dzisiejszy nie sprawiał mi żadnych problemów. Raz w roku przy przebiegu ok.14 tkk dolewam ok.10 litrów ADBLUE. Pewnie jak się kiedyś zacznie sypać to będzie....... :mrgreen:

Sam wkład filtra jest jakiś nie typowy. Kolega z forum nawet próbował dopasować i nic z tego. Lokalni sprzedawcy też nie ogarniają. Różnica niektórych proponowanych, a oryginału była nie zbyt duża.

Wszystkie te dodatki mają za zadanie zmniejszyć tarcie i tutaj nie ma wątpliwości, sprawdzają się.
Co, kiedy w dyfrze znajduje system LSD, który głównie działa na zasadzie tarcia sił wewnętrznych dyferencjału. Czy nie wpłynie to negatywnie na powyższe.
Sprawdzaliście w swoich napędach działanie tego. Głównie te osoby które już aplikowały podobne środki tego typu.

Korki spustowe, miska olejowa, skrzynka przekładniowa (ten bliżej) i skrzynia biegów, w dyfrze chyba też podobnie wyglądają.
Czy dolewa ktoś do powyższych środki typu Ceramizer itp. zmniejszające współczynnik tarcia.

Czyli dane z pomiaru pokazują że minusowa kostka odpowiadała by tylko za start/stop, bez inteligentnego ładowania.
Swoją drogą, mnie wskazanie ładowania przy naładowanym aku wskazuje 11,8~ 12,2 V w czasie jazdy jak i na postoju. Z tym że na postoju już wyłącza silnik.
Zmierz napięcie bezpośrednio na żarówkach, na wolnych i podwyższonych obrotach - powinno być jednakowe.
W moim progr. diagnostycznym pokazuje kilka różnych wartości napięć w całej instalacji sterowania silnikem.
Może być tak że na oświetlenie idzie optymalne napięcie, w stosunku do napiecia ładowania.

To ja wtrące się do dyskusji i opiszę ładowanie na swoim przykładzie.
Ładowanie jak i inne parametry monitoruję na bieżąco, przez cały czas jazdy poprzez OBD i aplikacji na smartfonie.
Jazda codziennie ok.20 km w jedną stronę i tyle samo powrót po 8 godzinach.
Parametry odczytuję już po kilku sekundach po odpaleniu.
I tak.
Start z garażu napięcie ładowania 15.4 V, po ok 20 min. już pod pracą ładowanie wskazuje ok. 14.6 V. Podobnie jest z powrotem do domu.
S&S nie włącza się ponieważ nie spełnione są wszystkie warunki, i tak jest praktycznie od nowości. Jedynie przy dość dynamicznej lub dłuższej jeździe, ewentualnie po ładowaniu prostownikiem wyłącza silnik, ładowanie wskazuje wtedy ok.12V.
Nic nie zmieniam, aku się ładuje kiedy i jak chce, jeszcze mi nie zabrakło prądu na rozruch. Nie ukrywam, kiedy Duster ma dłuższy postuj wtenczas podłączam prostownik.
Według mnie jeżali z ładowaniem jest wszystko ok. to nie powinno być problemu z rozruchem a tym bardziej akumulatorem.
Odłączanie kostki, czy montaż emulatorów i inne kombinacje raczej w żywotności nie pomogą, czy aku wytrzyma gwarancję czy 10 lat.
Najważniejsze aby ni dopuszczać go przez dłuższy czas do całkowitego rozładowania. Po dłuższych postojach w miarę możliwości podladowywać prostownikiem.
Takim sposobem w poprzedniku aku wymieniłem po 9 latach eksploatacji

Pierwsza próba jest najpewniejsza. Po dłuższym postoju energicznie wyciągasz bagnet i ta mniej zamazana strona jest prawidłowym wskazaniem poziomu oleju. Ponowne próby już nie odniosą skutku. Według instrukcji w silniku 1.5 blue dCi mieści sie 5.75 litrów oleju. Ta ilość tyczy się nowego pierwszy raz zalanego silnika w fabryce.
Przy wymianie całkowicie nie da sie zlać starego, zawsze coś tam zostaje.
W moim przypadku serwis polega na zalaniu do momentu ok. 3/4 poziomu między znakami na bagnecie. Przeważnie wlewam do ok. 5,5L, w następnym dniu sprawdzam stan i taki poziom już zostaje.