DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Ok, dzięki. Spróbuję wymienić.

Witam i proszę o wskazówki: od kilku tygodni mam problem z pierwszym uruchomieniem silnika - po nocy albo po kilku godzinach na parkingu. Są upały, więc problem z akumulatorem odpada, bo ten kręci jak nówka. Zanim silnik odpali, kilka sekund chodzi jakby "na sucho", jakby nie docierało paliwo. Za 2-3 razem w końcu odpala. Przebieg 118.000, fabrycznie nowy z 2017 r. z LPG LR, regularnie serwisowany. Zbiornik paliwa w 3/4. Staram się wyjeżdżać go do 1/4 pojemności, by paliwo się nie zestarzało. Ostatnio podłączony komputer zewnętrzny niczego nie wskazywał.
Co to może być? Co radzicie? A może pojeździć trochę na samej Pb?

Duster Laureate z 2017 1.6. Przekroczyłem właśnie 110 tys. Oprócz standardowych problemów z przełączaniem na LPG zimą, wymiany filtrów i listwy gazowej przy 70000 km na razie nie dzieje się nic. Spala 8-9 l gazu zależnie od temperatury i stylu jazdy. Olej co 15.000, filtry LPG max do 20000. Obym czegoś nie wykrakał, bo o tej regulacji zaworów też i czytałem, i pytałem w ASO.

Czarny czy brąz pół biedy, ale tu chodzi o ten dziwny mahoń.

Opisany przypadek, że Elf czasami czyni cuda, to klasyczny przykład, że marki, które jakiś czas temu były oceniane nisko lub najwyżej średnio, stają się obecnie średnią plus. Po oleju, który ASO wlało mi dwa razy w ramach ES, podobno zgodnym z normami Renault, który po ok. 6000 km przebiegu staje się mahoniowy, Elf wydaje się być olejowym mistrzem świata, przebarwiając się tak, jak pamiętają to normalni kierowcy, czyli od bezbarwnego, poprzez żółty, by wreszcie zostać zlanym jako brązowy, ale brązowy, a nie czarny.
Pamiętam dawno temu obśmianą elektronikę (tv etc.) firmy GoldStar. Jeśli ktoś jeszcze pamięta to logo i własny śmiech z ich dokonań, to dzisiaj śmieje się znacznie mniej, kupując solidnego LG - a to przecież ta sama marka po ewolucji.
Naprawdę podziwiam wszystkich, niebędących ukierunkowanymi fachowcami w danej dziedzinie, oceniających produkty rynkowe z pewnością i przekonaniem o swojej nieomylności. A może gdzieś tam za plecami słyszycie chichot speców od marketingu, którzy niewidocznie narzucają nam pewne opinie o olejach, markach, samochodach, batonikach itd. Wiem, że jestem manipulowany tak samo jak wszyscy, dlatego też jestem ostrożny w klasyfikowaniu czegokolwiek.
Pozdrawiam.

Dzięki za info. Kto może sensownie sprawdzić luzy w tym silniku Sce, skoro sama wymiana szklanek wymaga bodajże wyjęcia/podniesienia silnika? O ASO nie wspominam, bo niektórych nawet nie mam zamiaru pytać, obawiając się o ich kompetencje w tak niełatwym zadaniu.

Macie niewątpliwie rację, ale jak wobec tego rozumieć zalecenia mistrzów tankowania, żeby szczególnie zimą zbiornik był jak najpełniejszy, żeby nie gromadziła się woda? Przecież to rady także znane od lat. Wiem, że na pewno dotyczą jeżdżących na samym Pb/ON. Przemyślę temat. Dzięki za info.

Witam wszystkich znających rumuńsko-francusko-japońską strzałę. Mam Dustera I FL Laureate 1.6 Sce z LPG z 2017 roku, czyli z końcówki produkcji tej wersji. Skończyła mi się przedłużona gwarancja, bo 102.000 km na liczniku, więc powoli rozważam, co dalej z autkiem: czy jeździć dalej jeszcze przez rok, czy też z obawy o ewentualne naprawy pomyśleć o nowym Dusterze (albo Capturze, także z LPG).
Bardzo proszę Użytkowników Dustera z tym silnikiem, którzy najechali znacznie więcej ponad 102.000 km, o wszelkie opinie, jak autko się spisuje z większym przebiegiem.

Dodam, że nie piszczę kołami ani hamulcami, olej co 10.000 km (na przemian: ASO z racji ES co 20,40,60,80, 100 tysięcy, a ja własny olej co 30,50,70,90 tysięcy. Jeszcze w ramach Dacia dla Przyjaciół wymieniłem za free olej po 4000 km. Filtry LPG co 20.000, jazda zrównoważona, raczej krótkie i średnie trasy poza terenem zabudowanym. Spalanie około 9 l LPG. Przy 101.000 zapobiegawczo wymieniłem klocki z przodu, ale spokojnie z 6000 km jeszcze by pociągnęły.

Opony M+S mam jeszcze fabryczne i na pewno pociągną z 15.000 km (bo mam też komplet kół na zimę zakupiony niemal razem z autem - alusy do nich mam jeszcze z dawnego programu Dacia dla Przyjaciół; czy ktoś to jeszcze pamięta...?).

Napiszcie, co przy tym przebiegu może sprawić mi w najbliższym czasie problem. Pozdrawiam wszystkich!

W zimę dolewam rzadziej, żeby jednak był obieg paliwa stare/nowe, chociaż pewnie powinienem zadbać o to latem, kiedy schodzi go mniej.

Tajniki motoryzacji to ścieżki dla magików. Już wstępnie umówiłem się z ASO na kontrolę tego stanu, ale po miesiącu problem minął jak ręką odjął. Ponieważ jeżdżę zawsze z pełnym bakiem PB (uzupełniam przynajmniej raz w miesiącu, zimą może trochę częściej), przypuszczam, że w zbiorniku było jakieś stare paliwo, które spowodowało problem z odpaleniem. Wody być nie powinno, bo zbiornik zawsze jest pod korek. Od tamtego czasu pali bez kłopotu.

Dzięki, to może być właściwy trop.

A co to za ustrojstwo i gdzie to jest? Czy ASO ogarnie temat czy też nabierze wody w usta, że niby TTTM?

Witam wszystkich i pytam.
Mój Duster z 2017 r. 1.6Sce z fabrycznym LPG ma przejechane 93.000. Serwisowany regularnie, olej i filtry maksymalnie co 15.000, bak z Pb zawsze pełny, jeżdżony normalnie, bez zrywania asfaltu, ale i bez i zamulania. Garażowany. Odpalam czekając, aż pompa zassie paliwo.

Do tej pory palił od kopnięcia. Od kilku dni przy odpaleniu porannym albo po kilkugodzinnym postoju przy odpaleniu silnik przez kilka sekund kręci jakby na sucho, tzn. jakby nie dochodziło paliwo. Kiedyś takie objawy miałem w innym aucie przy awarii pompy paliwowej. Odnoszę wrażenie, jakby przestawił się zapłon albo był jakoś opóźniony.
Jaka może być przyczyna takiego zachowania silnika? Dodam, że kolejne odpalenia, nawet po kilku minutach, są bezproblemowe.

Jutro spróbuję z wyłączoną kontrolką LPG.

Witam gazowników!
Kiedy kupowałem mojego Dustera 1.6 Sce i robiłem rozeznanie cenowe w kwestii zaworów, to kilka ASO potwierdziło, że regulacja i wymiana szklanek kosztowałaby maksymalnie 4000 zł, zależnie jeszcze od liczby tych szklanek.
Rozumiem, że wszelkie koszty poszły znacząco w górę, ale chyba kwota 20.000 zł zdecydowanie wywalona w kosmos.
Bardzo ciekawe jest także i to, na co zwróciliście uwagę: jak ASO zdiagnozowało to wypalenie zaworów, skoro ich poziom ogarniania spraw nawet fabrycznego LPG jest poniżej krytyki?
W 30.000 km i poważną awarię tego typu po prostu nie wierzę...

Kiedy kupowałem w 2017 ES, to w warunkach był zapis, że ES dotyczy danego samochodu bez względu na zmianę właściciela, co zresztą potwierdzało mi ASO. Tylko nie każcie mi tego szukać.