DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Nigdy.
Nawet po solidnym wymrożeniu.

Może to nie mieć związku z zimą.
Potrzymaj go w ciepłym i zobacz czy problem zniknie...

Myślę, że masz rację.
Jednak tylko myślę bo... nie jechałem.
Prawdę mówiąc to nawet mnie nie ciągnie. Strasznym tradycjonalistą jestem. Wolę prowadzić bez wsparcia... choć oczywiście na to obowiązkowe muszę się godzić.
W DD za wartość dodaną uznałem manual i tradycyjny ręczny :oops:

A powyżej to do tych B17 się uśmiechnąłem.

Dla mnie fotel też jest ok.
Może mieć znaczenie, że dopłaciłem do regulacji odcinka lędźwiowego i ustawiłem sobie jak mi pasowało.

U mnie na 7,3 musi być więcej trasy niż miasta.
Dokładnych proporcji oczywiście nie notowałem. :roll:

Ps.
DD pali mi mniej niż poprzednik (Lanos).
To (jak dla mnie) oznacza, że jest ok.

Polemizować nie mogę.
Wiem tylko jak było w salonie gdzie kupowałem w czasie gdy kupowałem.

W 2019 zależało to od felg.

Moim zdaniem to Sajmon117 ma rację.

Lada dzień zgłoszą się ci panowie aby jeździć na tylnej kanapie:
Duster -zestaw Delta

Super Inicjatywa :idea:

Mam zaległy prezent dla Smoczycy... a portret to dużo więcej od zapasowej żarówki :mrgreen:

Odezwę się... ale za jakiś czas.
Zagoić się wpierw muszę. :cry:

U mnie było coś takiego ale tylko raz (kilka miesięcy temu). Wycieraczka z tyłu zatrzymała się na środku szyby i nic sobie nie robiła z moich prób skłonienia jej do powrotu na swoje miejsce. Wcale ruszyć się nie chciała. Po jakimś czasie, w czasie jazdy, "sama" bez jakiejkolwiek zachęty wróciła do pozycji startowej. Od tego czasu działa bez zarzutu.
Pojęcia nie mam co było tego przyczyną.

Czas szybko leci.
To już dwa lata mojego związku ze Smoczycą.
Dobre dwa lata to były.
Zero problemów.
Multum radości.

Tym razem świętowania nie ma. Nic jej nie kupiłem a nawet jej nie widziałem (od kilkunastu dni zresztą). Przegląd gwarancyjny przeszła z wyprzedzeniem i odpoczywamy od siebie. Ale to moja wina. Ja się popsułem :-(

.
Nie ma jednak tego złego...
Zdobyłem dowód na szczerość mojego do niej afektu.
Z całą pewnością tęsknię za wspólnym "pomykaniem". :mrgreen:

Gratulacje :-D

Widzę, że na "boczki" się zdecydowałeś.
I słusznie (też mam :mrgreen:

). Niech Arizona czuje się dopieszczona.