DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

Witam,
Czy może ktoś polecic skuteczne (raczej bazując na teorii konstrukcji niż na doświadczeniu..) orurowanie przednie? To, które oferuje fabrycznie Dacia nie ma nic wspólnego z ochroną komory silnika przed uderzenieml leśnego zwierza. Podobnie jak zastanawiałem się nad dokupieniem tej płyty aluminiowej pod silnik. Ma ktoś taką? Dużo poruszam się po terenach leśno-wiejskich i już zaliczyłem nocą niejednego zwierzaka. Niestety:( Oczywiście na duże bydle nie ma rady, ale jak zwykły zając przy jedynych 40kmh we mgle zmasakrował w moim Dusterku wszystkie przednie plastiki i uszkodził chłodnicę - trochę mnie to zdenerwowało..
Dziękuję za wszystkie porady i opisy doświadczeń!

Cześć!
Pozwolę sobie na małą prywatę i pochwalę się znów wjazdem na podium w tej imprezie :mrgreen:

Tym razem edycja zimowa, ale także 3. miejsce. Konkurencja była silna, ale miałem super pilota i się znów udało :lol:

Zachęcam posiadaczy innych Dustich do brania udziału w tych imprezach. Świetna zabawa, a tym razem i nagrody nas zaskoczyły.. :shock:

Cześć. Mam pytanie do użytkowników tzw.orurowania przedniego - jak oceniacie je szczególnie w aspekcie pomniejszonego prześwitu pod autem (przy jeździe terenowej) i jakich firm rury zakladaliscie?
Ostatnio zaliczyłem pukniecie tylko w zajaca, co niestety wystarczylo, by na 3 tyg. odstawić auto do serwisu (tyle trwalo sciąganie z Francji 2 chłodnic i połamanych kierownicy powietrza i dolnego plastra miodu ze zderzaka) z uwagi na wyłamany zaczep chłodnic, spod którego uciekal plyn. Malo silnika nie zatarłem, bo plyn wykapywal na plyte, wiec nie pozostawial sladow podczas postoju, a pod maske przyznaje,ze nie zaglądam częściej niż raz na 2-3 tyg. Dopiero takowy postój na podjeździe kolegi uzmyslowil mi, ze "ta zolta plama to moja". Dlatego teraz aktywnie mysle nad zabazpieczeniem przodu auta na taka wlasnie okoliczność tym bardziej, ze bardzo często poruszam się po terenach leśnych, często w nocy... Będę wdzięczny za kazda opinie/namiary/ceny (do porównania)

Czesc.
PIKU: troche zabiles mi cwieka z tymi wlasciwosciami jezdnymi. Chcialo by sie rzec, ze 'zaryzykuje', ale co, jak sie 'przejade' na tym? :-/

Mysle,ze w takim ukladzie bede celowal jednak na Polaris 3 Baruma, bo chwilowo budzet domowy wyczerpany i ponizej stanu zerowego.. :cry:

Teoretycznie wspomniane wyzej Yokohamki I/T moglyby byc, ale.. mozna powiedziec,ze przejechalem sie wlasnie na Yokohamkach A/T, ktore w blotku i terenie zachowywaly sie rewelacyjnie, ale rownie db mialy jezdzic zima, a tu okazuje sie, ze raczej tak nie jest - wiec jak teraz zaufac I/T? :roll:

Sluchajcie, a jeszcze jedno pytanie - jak myslcie, czy w kwestii zimowek, moznaby zastapic producencki rozmiar opon 215/65 obnizonym 215/55? Wiem, ze przy zimowkach napewno mozna wziasc ciensze, czyli np. 205/65, ale nie sprawdzalem nigdy i nie wnikalem nt. obnizenia profilu..? Dzieki!

czesc, widze,ze kolega DD - twardo uaktualnia cennik ;)
Co sie tyczy Debicy Frigo - do mojego ostatniego auta, przez lata uzywalem Friga i byly to bezkonkurencyjne opony. Moj ojciec jezdzi na Frigo nadal, sasiad-kierowca tez w prywatnym Volvo uzywa Friga. Gdyby robili je w rozmiarze na Dustera - nie mialbym zadnego dylematu co kupic.
Ja postanowilem zaryzykowac i firmowe Continentale zatrzymac do jazdy letniej, do zarzniecia, wiec moze jeszcze rok, 1.5? A z kolei opony terenowe jakie sobie kupilem wybieralem takze pod katem przyczepnosci zima - i kupilem Yokohamy AT-Sy. Za 4 miesiace sprawdze, czy dobrze wybralem. Po prostu 1 kpl.opon, jeszcze gdzies upchne w kacie na strychu, ale za lezacych tam 8 kolek - sasiedzi mnie pogonia na dobre ;(

Czesc. Przyszlo mi nieco czesciej niz dotad podrozowac po Niemczech i szukam niezawodnego ostrzegacza przed fotoradarami. Nie mam stalych tras, wiec musze polegac na urzadzeniach. Niestety TomTom kilka razy zawiodl i poki co portfel odchudzil mi sie o ponad 500E :( Wolalbym zakonczyc juz proces odchudzania. Czy ktos z was tam jezdzi czesto? Czego uzywacie do ochrony radarowej? Ja znalazlem cos takiego - niemieckie urzadzenie wiec moze bedzie najaktualniejsze i najprecyzyjniejsze??

Odpowiem od konca:
1) Na codzien jezdze z PowerBoxem, ale na rajd go wypialem bo nie chcialem katowac turbiny. Zreszta, mysle,ze naprawde nie byl potrzebny.
2) Inne marki wymienilem by mialy swoich reprezentantow. Owszem, 3 miejsce swiadczy,ze Dacka jednak nie jest naj-naj, ale i sporo z wymienionych marek nie dostalo sie na podium w ogole ;) No wiem.. zartuje przeciez!!
3) tak, autko juz bylo po myjni, bo jak wrocilismy, po zdaniu roadbooka mialem jeszcze dosc czasu by pojechac do miasta na myjnie i zjesc dobra pizze :)
4) Moja idea rajdu byla taka, zeby sprawdzic auto jak sobie poradzi w trudnym terenie. Owszem, moge zawsze sam sobie wjechac na miedze, pojezdzic po lesie, ale jak sie cos stanie , albo ktos mnie zlapie - jest slabo. Tu wszystko bylo zorganizowane, zawsze moglem wykrecic numer i przyjezdzala nasza rajdowa pomoc drogowa oraz trasa byla na tle sprawdzona, ze wiedzialem,ze nagle jadac w trawie po dach nie walne podwoziem w jakies niewidoczne kamulce lezace na srodku drogi. Taka mialem idee. Pomijajac,ze jak kiedys pisalem - auta szukalem ponad 2 lata umawiajac sie na jazdy testowe pozamiejskie (co bylo moim warunkiem) zima i latem, a czasem jeszcze o innych porach, wiec znalem dzielnosc auta, ale jednak nie brodzacego w torfie, czy popylajacego garbatym szutrem zalanym deszczem 120kmh :) Rajd dal mi ta mozliwosc i teraz wiem, ze dokonalem dobrego wyboru.
5) Rajd jest w 2 klasach "adventure" i "turystycznej". Roznica jest taka, ze klasa "adventure" zamiast np. objechac wzgorze, czy wawoz - skreca i jedzie srodkiem. Ale te auta musza miec wyciagarki, przydaja sie najazdy i napewno wieksze doswiadczenie. Klasa "turystyczna" - jak wspomnialem nie jezdzi asfaltem (zreszta w ogole organizatorzy unikaja takich drog) i tez ma trudne blotniste odcinki, albo ostre zjazdy, czy podjazdy, ale tak pomyslane, by auto bez wyciagarki dalo rade o wlasnych silach. Na najstromszych podjazdach, czy w brodach stoja zakotwiczone auta organizatorow gotowe udzielic pomocy holowniczej.
6) Moje doswiadczenie praktyczne - zadne, teoretyczne - "jakies tam", bo kumpel z zona jezdza swoim jeepem na rajdy "bardzo-adventure" wiec nieraz przy wodce nasluchalem sie tego i owego :)
7) Bylo jakies autko z rodzina, ktore chyba nie bylo najlepiej przygotowane, bo na pierwszej probie terenowej urwalo cos z zawieszenia i zakonczyli rajd. No, dostali dyplom pocieszenia.. Tak wiec "turysci" nie musza przesadzac z osprzetem, ale auto napewno musi byc przejrzane i sprawne. Ja tylko dodam, ze wymienilem opony, nie na klasyczna terenowa kostke, bo to nie ten klimat i wygladalaby po prostu smiesznie - tak samo jak niektore Dustery z wielkimi rurami na dziobie - ale wg mnie, na firmowych oponach trasy bym nie przejachal i napewno utknal w niejednym blocie. Zreszta auto jednej z marek wymienionych przeze mnie wczesniej, wlasnie na typowych miejsko-szosowych oponkach, mimo, ze mozliwosci terenowe ma napewno wieksze od Dusterka - bylo 2x wyciagane z blota i podciagane do gory, bo same nie bylo w stanie podjechac. Ok, nie wiem, jak z umiejetnosciami kierowcy, ale mysle,ze zaden specjalny kurs nie jest potrzebny. Ot, odrobina logiki i wyczucia auta, oraz podstawy fizyki ze szkoly podstawowej. Uff, to chyba tyle.
8) Na koniec tylko powiem, ze wspomniany wyzej kolega od jazd terenowych uprzedzil mnie smiejac sie, na wiesc, ze zapisalem sie na rajd - "uwazaj, bloto wciaga - doslownie i w przenosni!" ale ja jakos nie wybieram sie na kolejny rajd. wole wziasc przyczepe i bujnac sie do lasu na daleka polnoc..
9) Aha, my tez jechalismy w piatek, po 17 ruszylismy z Gdanska, prosto z pracy, tez utknelismy w mega korku na DK7, ktory jednak szczesliwie udalo nam sie w znacznej mierze objechac wioskami, tez meczylismy sie na wspomnianych wahadlach. Dojechalismy, bez spinki, po postoju na dobry obiadek po 22. Szkoda kolego ze nie dotarles, bo bylaby szansa by Dacki zajely 2 miejsca na podium, nie tylko 1 ;)

No to niejako zamykajac watek, wprawdzie pozno - ale pochwale sie 3. miejscem jaki zajal Dusterek :-D

Szkoda, ze Kolega Brian479 nie dojechal - mialbym godnego przeciwnika ;) Te wszystkie nissany, Suzuki, Mitsubiszi i inne Jeepowskie badziewia nie mialy z Dacka zadnych szans! ;-P

W AutoSwiecie zobaczylem reklame:
http://www.4x4familyadventure.pl/harmonogram
Tylko edycja mazurska przeniesiona z Mragowa do Goldapi. Tyle wiem :-)

. Bede tam 1. raz, to wiecej nie w polowie lipca.. Jak uprzedzil mnie kolega, ktory z zona meczy sie na wielu offroadowych rajdach Jeepa - bloto wciaga! Tak doslownie, jak i w przenosni. Zobaczymy :-)