DACIA DUSTER forum - KLUB POLSKA

[Tur]

[kakalud]

Czy wycie jest od nowości, czy pojawia się po pewnym przebiegu?

[marta123]

[klazow]

Słyszałem, że w PRLu przy odbiorze samochodu warto było zadać sobie trud (i ponieść koszt) aby z Polmozbytu wyjechać autem poskładanym w środku tygodnia. Najlepiej z czwartku. Za nic z poniedziałku.
Ponoć data produkcji była do odszyfrowania z numeru seryjnego... a statystyczny odsetek wad i usterek drastycznie różnił się dla różnych dni tygodnia.

Tak na 100%nie wiem prawda to czy mit
Jednak w powyższą zależność szczerze wierzę.

[Tur]

Czytałem kiedyś wypowiedź kogoś z FSO, że części które przyjeżdżały z Włoch były świetnie spasowane, a te robione u nas często wymagały młotka do montażu. Także coś jest z ta nowoczesnością linii produkcyjnej.

Jednak dalej uważam, że producent powinien za swoje niedoróbki brać odpowiedzialność, a nie "ło panie, to tak ma być". Czasami się spotykałem z czymś takim przy zgłaszaniu sprzętu IT na gwarancję, czasami musiałem próbować kilka razy, żeby na innego konsultanta trafić. Jeden twierdził, że to normalne, gdy laptop się wyłącza w trakcie pracy, bo nie służy do pracy w wymagających programach, tylko do przeglądania internetu i to normalne, że się wyłącza, tak ma być.

[maugu]

[robercik]

Nieźle się niektórzy tutaj bawią. Mi się d...pa marszczyła. Spać nocy nie mogłem i na koniec gdy padły słowa takie jak gwarancja i rękojmia to dostałem "złoty strzał" czyli sam sobie zepsułem samochód wg ASO. A to wszystko na wcale nieźle pomyślanym samochodzie. Ktoś tu opisał sytuację i chyba zrobił to trafiając w samo sedno. Dacii nie zależy na produkcji samochodu bez wad. Liczą sie z usterkami na początku jeszcze serwis jakoś to ogarniał dzisiaj już tylko magia ceny. Cena , cena , cena i tyle. Sporo sie dostaje za te pieniądze. Skutecznie wycisza kwota wydana za ten samochód. Mój znajomy kupił dustera w tym samym miejscu co ja i ma dokładnie te same problemy Serwis go olewa. Ludzie zawsze wiedzą swoje. Interes się kręci. Mało komu chce się latami dochodzić swoich praw.

[Kapitan Shinobi]

[babol]

No więc we wtorek jadę odstawić auto do ASO. Wyć zaczęło po przejechaniu około 2000 km. Wcześniej była cisza jak należy. Podrzucę im też nagranie - bo to czasem wyje mniej a czasem bardziej. Będę starał się uzyskać pozytywny efekt, tj. naprawienie auta. Dam oczywiście znać co się zadziało.

Na forach jest sporo tematów. Pojawiają się też użytkownicy którzy piszą że udało im się i ASO zdecydowało się na wymianę skrzyni biegów. Niestety później wszystko się urywa i nie ma opisanego finału sprawy. Podejrzewam że naprawa została wykonana a zadowolony klient znika z internetu. Trochę szkoda - dobrze by było wiedzieć jaką drogę taki ktoś przeszedł, jakich argumentów używał... no i czy wymiana skrzyni rozwiązała problem nadmiernego wycia w kabinie.

[Hipolit]

babol, jak poszukasz na zagranicznych forach, np. niemieckich to znajdziesz wpisy takich, co wywalczyli wymianę. W wielu przypadkach problem po jakimś czasie wraca. Ja odpuściłem. Szkoda mi zdrowia i nerwów, bo aż tak mi to nie przeszkadza. W poniedziałek kończy mi się gwarancja. Miałem jeszcze jechać na poprawienie uszczelek w tylnych drzwiach, bo trochę wyłażą, ale zrobiłem to samodzielnie. Pewnie nowe lepiej by załatwiły sprawę, ale szkoda mi czasu na jeżdżenie do ASO. W tygodniu umawiam się do zaprzyjaźnionego warsztatu na wymianę oleju w skrzyni biegów. Auto ma już 50 tys km i ciężkich przyczep ciągnęło. Wymiana nie zaszkodzi. Do oleju mają mi dodać preparat z dwusiarczkiem moibdenu. Czytałem w necie, że czasami pomaga i wycisza głośne skrzynie i mam okazję przetestować na swojej, czy trochę ucichnie. A jak nic nie da to nie będę płakał. Bez względu na skrzynię lubię Dusterka za jego toporność.


Ps. U mnie skrzynia trochę przycichła po zrobieniu chipa. Ale nie wiem, czy to tylko przypadek, czy rzeczywiście może mieć wpływ.

[babol]

Jak kupiłem Sandero III i na pewno nie ze względu na jego toporność.

Samochód nie wył a teraz zaczął wyć jak by w środku był załączony odkurzacz. Mam prawo wymagać żeby w nowym samochodzie takich atrakcji nie było. To nie jest polonez czy autobus Ikarus. Zacznijmy się szanować, swoją pracę i nasze uczciwie ciężko zarobione pieniądze.

Komuś nie przeszkadza wycie - spoko. Mi przeszkadza i jest to dla mnie nieakceptowalne... Ten dźwięk zwyczajnie irytuje i cała ta sytuacja popsuła radość z posiadania pierwszego w życiu nowego samochodu.

[maugu]

[maugu]

[babol]

[babol]

No cóż - mimo dostarczenia nagrań na pendrive ASO właśnie zadzwoniło że auto jest do odbioru. Usterki nie stwierdzili i obstają przy tym że w innych samochodach też tak jest.

Będę myślał co dalej zrobić. Najpewniej pożegnam się z marką Renault/Dacia. Skoro auto jest sprawne i tak ma być to je sprzedam komuś kto zaakceptuje taką cechę produktu jaką te samochody posiadają.

Żałuję że zrezygnowałem z Kia Rio i po przygodach z Loganem II dałem drugą szansę samochodowi spod logo Dacii.